Post Drukuj
Wpisany przez Ks. A. Radecki   
sobota, 11 maja 2013 19:21

      Dowodem na to, że świadomie przygotowujemy się do udziału w mszy świętej, jest zachowanie postu eucharystycznego. Najstarsi czytelnicy zapewne pamiętają, że owe przepisy postne były dawniej bardziej surowe wobec przystępujących do stołu Pańskiego. Dziś problemem dla wielu jest powstrzymywanie się od pokarmów na godzinę przed przyjęciem Komunii św. (zwykła woda nie łamie postu, a dla chorych czas ten wynosi 15 minut). Smutne światło na to wymaganie elementarnego szacunku dla Jezusa rzuca fakt, że wielu z nas (nie tylko najmłodsze dzieci!) je tylko… raz dziennie (czyli bez przerwy) i nawet podczas modlitwy w świątyni potrafi żuć gumę, gdy już nic innego nie ma do dyspozycji. Osiągnięciem (?!) w pewnej polonijnej wspólnocie w Holandii stało się to, że dzieci nie rozwijają już czekoladek podczas przeistoczenia! Zaś przy wejściu do paryskiej katedry Notre Dame w kilkunastu językach (w tym pismem obrazkowym) pokazane jest, co wchodzący do tej szacownej świątyni mają zrobić z papierosami. Czy i w tym względzie będziemy gonić Europę?

                     Ks. Jan - opracowanie w oparciu „Eucharystyczny savoir – vivre” Ks. A. Radecki