XII Niedziela zwykła Drukuj
Wpisany przez ks. Zenon Hanas   
sobota, 21 czerwca 2014 18:12

Jr 20,10–13; Rz 5,12–15; Mt 10,26–33

W skrócie: Wydaje się, że dzisiaj zapanowała powszechna wolność słowa. Każdy może prowadzić blog internetowy albo dopisywać komentarze i uwagi. Jest wiele możliwości wyrażania swoich poglądów. Z drugiej strony – istnieją pewne granice, które dobrze rozumiemy (np. zakazane jest wzywanie do agresji i nienawiści). Na forach internetowych przyjęte są pewne zasady komunikowania. Dla tych, którzy ich nie przestrzegają, przewidziane są kary.

Wolność słowa i pokonanie lęku

Internet jako forum Wydaje się, że dzisiaj zapanowała powszechna wolność słowa. Każdy może założyć blog internetowy i pisać na nim, co tylko dusza zapragnie, lub wyrażać swoje poglądy na forach dyskusyjnych. Oczywiście – istnieją pewne granice, które dobrze rozumiemy. Np. wzywanie do agresji i nienawiści nie może się stać zachowaniem akceptowanym i powszechnym. Dlatego na forach internetowych przyjęte są pewne zasady komunikowania i przedstawiania swoich poglądów. Dla tych, którzy ich nie przestrzegają, przewidziane są kary. W języku internautów używa się polsko-angielskiego neologizmu: „dostać bana” (por. the ban – banicja). Myślę, że wielu z was rozumie taką nowomowę. Pozostałym można wyjaśnić, że „dostać bana” oznacza „zostać skazanym na banicję”, czyli być usuniętym z grona dyskutantów i komentatorów na forum.

Wypowiadanie poglądów niepopularnych

Wyrzucenie kogoś z forum dyskusyjnego przez administratora jest stosowane w sytuacjach naprawdę ważkich. Niekiedy jednak wypowiadane poglądy nie są obraźliwe, ale budzą oburzenie i sprzeciw innych dyskutantów. Autorzy niepopularnych tez i poglądów są jakby „osaczani” przez innych. 

Czasem nie chcemy słuchać Boga

To zjawisko przyszło mi na myśl podczas dzisiejszych czytań mszalnych. Czasami zdarza się, że Pan Bóg kieruje do nas swoje słowo. Ale my zachowujemy się jak administratorzy, który nie pozwalają, aby Pan Bóg wpisał się na naszym forum, aby zostawił ślad w naszym życiu. Skazujemy Go na banicję. W Piśmie Świętym odnajdziemy historię proroków, posłańców Bożego orędzia. Większość przypadków pokazuje, że przekazywane przez nich słowa nie były akceptowane i że byli oni osaczani, prześladowani, skazywani na ucieczkę lub wręcz na śmierć.

Jeremiasz – prorok prześladowany przez współczesnych Jednym z wielu przykładów jest prorok Jeremiasz, który opisał swoje przeżycia w słynnych „Wyznaniach”. Jest to rodzaj duchowego dziennika, w którym opisuje swoje przeżycia. Osaczony przez swoich przeciwników, Jeremiasz szuka pomocy u Boga. Wstrząsające jest jego wyznanie: Słyszałem oszczerstwa wielu: „Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego!”. Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: „Może da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim”.

Jeremiasz jest posłuszny Bogu

Był to dramat człowieka, który w rozpaczliwej modlitwie szukał pomocy. Był to dramat człowieka, który kochał swoją ojczyznę i swój naród, swoją religię i swoich najbliższych przyjaciół, dlatego nawoływał do zmiany obyczajów i powrót do Pana Boga. Nikt jednak nie wierzył jego słowom. Jeremiasz zostaje zatem odrzucony, wyklęty, skazany na samotność i więzienie. 

Jeremiasze naszych czasów

Historia Jeremiasza jest historią człowieka wewnętrznie rozdartego, pełnego wątpliwości. W swoich „Wyznaniach” pisze bez ogródek o tym wszystkim, co go spotkało. Możemy sobie wyobrazić współczesnego Jeremiasza w Internecie. Ilu miałby czytelników? Ilu takich, którzy wpisaliby słowa solidarności? A ilu kpiłoby z niego i domagało zamknięcia jego strony?

Jezus wzywa nas do pokonania strachu

Są to pytania ważne, ponieważ Pan Bóg nie przestaje kierować do nas swoich słów. Orędzie Jezusa, czyli to wszystko, co przekazał On swoim uczniom, publicznie czy w ukryciu, winno być głoszone wszędzie. Przepowiadanie Dobrej Nowiny rozpoczęło się z całym rozmachem po Zesłaniu Ducha Świętego. Uczniowie Jezusa wyszli na ulice świata. Jezus zachęcał swoich uczniów: Nie lękajcie się ludzi. Nie lękajcie się nikogo oprócz Boga. Wiedział, że lęk przez wyizolowaniem czy ośmieszeniem nosimy w sobie. Ale możemy go pokonać, wierząc, że czuwa nad nami Boża Opatrzność. Skoro czuwa ona nad najmniejszym z wróbli, tym bardziej będzie czuwać nad nami.

Jesteśmy wezwani do głoszenia Dobrej Nowiny

Dla pierwszych uczniów Jezusa głoszenie Dobrej Nowiny stało się sensem życia. Do dziś pozostaje to zadaniem każdego chrześcijanina: dawać świadectwo o przynależności do Chrystusa – słowem i czynem. Czasami miejscem ku temu może być internetowe forum dyskusyjne. Nie lękajmy się wyznawania naszej wiary i miłości do Chrystusa. Jednego bowiem możemy być pewni: Pan Jezus nigdy się nas nie zaprze, nigdy nie skaże nas na banicję.