Start Artykuły XXI Niedziela zwykłaks. Dariusz Kwiatkowski
XXI Niedziela zwykłaks. Dariusz Kwiatkowski PDF Drukuj Email
Wpisany przez ks. Dariusz Kwiatkowski   
sobota, 23 sierpnia 2014 15:08

Kim jest Jezus?

Ludzie poszukują odpowiedzi

Kim jest Jezus Chrystus? Pytanie, które jak bumerang powraca od ponad dwóch tysięcy lat. Szukając odpowiedzi na to pytanie, napisano niezliczoną ilość książek i artykułów. Dzisiejsza Ewangelia ukazuje, że pytanie to jako pierwszy postawił sam Chrystus. W okolicach Cezarei Filipowej zapytał uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? I już wtedy krążyły różne opinie: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków.

Jezus jako człowiek

Kim jest Jezus Chrystus? Na przestrzeni wieków padały różne odpowiedzi. Jedni widzieli w Nim wyjątkowego człowieka, który czynił wiele dobra i upominał się o biednych. Jeszcze inni widzieli w Nim rewolucjonistę, który przyszedł obalić panujący w świecie porządek opierający się na wyzysku i przemocy. Byli też tacy, którzy twierdzili, że Jezus był najdoskonalszym człowiekiem, w którym człowieczeństwo osiągnęło swoją doskonałość. We wszystkich tych twierdzeniach Jezus jest tylko człowiekiem.

Sąd nad Jezusem Chrystusem

W 1955 r. na scenie Teatru Małego w Mediolanie, został wystawiony dramat Diego Fabbriego zatytułowany „Proces Jezusa”. Autor ukazał żydowską grupę teatralną, która po wojnie jeździła po miastach, by odegrać przed publicznością proces Jezusa i przekonać się, czy został słusznie skazany. W pewnym momencie przedstawienia rozdział pomiędzy publicznością aktorami znikał i wszystko stawało się sceną. Ukryci aktorzy siedzieli pośród publiczności i dyskutowali z aktorami na scenie. Można było odnieść wrażenie, że sztuka wymykała się spod kontroli artystów. Jednak była to dobrze przemyślana część dramatu. Po wysłuchaniu argumentów świadków z przeszłości – Piłata, Kajfasza, Judasza i apostołów – również zapadał wyrok skazujący. Głównym argumentem było to, że nic się nie zmieniło wraz z Jego przyjściem, a więc On nie może być Synem Bożym. „Za chwilę wydamy wyrok – mówił w pewnym momencie przewodniczący zwrócony do publiczności

– ale chciałbym najpierw spytać was, chrześcijan tu obecnych: kim był… kim jest dla was Jezus z Nazaretu?”.

Świadkowie Jezusa

I w tym momencie wszystko się zmieniało. Wstawał ksiądz ubrany po cywilnemu, prostytutka zaciągnięta do teatru przez swego kochanka intelektualistę, młodzieniec, który uciekł z domu, sprzątaczka z teatru, której zabili syna jako wywrotowca i każdy wołał, kim jest Jezus, co dla nich uczynił i dlaczego nie mogą się bez Niego obejść. Wtedy głos zabierał przewodniczący trybunału: „Dlaczego tego, co powiedzieliście teraz, nie wykrzykujecie z mocą wszędzie i zawsze? Wszyscy powinniście o tym mówić. W przeciwnym razie także was spotka to, co nas. Zaprzecie się, skażecie, ukrzyżujecie Jezusa. Ja muszę ogłosić, że nadal nie wiem, czy Jezus z Nazaretu był rzeczywiście Mesjaszem, którego my, Żydzi, oczekiwaliśmy. Nie wiem, ale jedno jest pewne, że On, tylko On, ożywia i podtrzymuje od tego dnia wszystkie nadzieje świata! Ogłaszam, że jest niewinny, że jest męczennikiem i przewodnikiem” (za: R. Cantalamessa, „Rozgłaszajcie na dachach”, Wrocław 1998, s. 202–203).

Potrzeba osobistego wyznania wiary

I w tym momencie powinniśmy usłyszeć pytanie Jezusa skierowane bezpośrednio do nas: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Nie wystarczą odpowiedzi udzielone przez innych ludzi. Nie wystarczy wiedza z książek. Trzeba odpowiedzieć w sposób bardzo osobisty i konkretny: „Kim dla mnie jest Jezus Chrystus?”. Nie uciekajmy przed tym pytaniem i nie odkładajmy odpowiedzi na później. Tutaj chodzi o coś bardzo ważnego – na szali kładziemy nasze zbawienie. Uwierzyć, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, który stał się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał dla naszego zbawienia, oznacza – dostąpić zbawienia. On jako Syn Boży przez swoja śmierć oczyścił nas z grzechów i pojednał z Bogiem Ojcem. Zmartwychwstając, otworzył nam drogę do wieczności. Tutaj znajdujemy źródło naszej nadziei i wiary.

Błogosławieni, którzy uwierzyli

Oto moc wiary w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jezus jest obecny dla nas w Eucharystii. Przychodzi jako pokarm podtrzymujący nas w drodze do wieczności. Błogosławieni, którzy uwierzyli i przyjęli Go jako Syna Bożego i Zbawiciela.