Start Artykuły Pytania do kapłana
Pytania do kapłana PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Proboszcz   
sobota, 08 listopada 2014 11:11

PYTANIA DO KAPŁANA

Zwracam się do Was z zapytaniem, ponieważ jeden z moich znajomych ma zostać ojcem chrzestnym i zgłosił się do swojej parafii po „zaświadczenie”. Co to za papier i co na nim jest umieszczone? Czy kapłan, może odmówić wystawienia dokumentu, argumentując ten fakt tym, że „nie widuje nas w kościele, więc jesteśmy niepraktykującymi katolikami”? Najpierw – dla pobudzenia wyobraźni – zapytam: czy zgodziłby się Pan poddać operacji „lekarzowi”, o którym Pan wie, że nie ma żadnego dyplomu ani dokumentu poświadczającego ukończenie studiów medycznych? Albo czy pozwoliłby Pan, by w szkole uczyła Pańskie dzieci „nauczycielka” bez wymaganych kwalifikacji? Jeśli powie Pan, że „papier” nie ma tu znaczenia, lecz faktyczny talent pedagogiczny (czy chirurgiczny także?), to w takim razie, jak chciałby się Pan przekonać o tym talencie? Na pewno sprawdziłby Pan to dokładnie i przynajmniej chciał osobiście poznać tę nauczycielkę, w każdym razie nie wyobrażam sobie, aby było to Panu obojętne. Jeszcze jeden przykład: czy pozwoliłby Pan, by Pańskie dziecko dowoził do szkoły kierowca szkolnego autobusu bez żadnego prawa jazdy ani badań lekarskich, ale za to powołujący się na opinię swego znajomego, który uważa go za dobrego kierowcę? W takim razie dlaczego sprawa tak istotna, jak wychowanie kogoś we wierze, miałaby być mniej ważna? Czy w tej dziedzinie tolerowałby Pan fuszerkę, nieodpowiedzialność czy brak kompetencji? Odpowiedź na to pytanie powie też Panu, ile jest warta dla Pana wiara. Natomiast zgodziłbym się do pewnego stopnia z opinią, że taki dokument może być niekiedy mało miarodajny czy mało obiektywny, gdyż trudno jest określić słowami rzeczywistość tak złożoną, jak postawa wiary czy choćby „praktykowania”. Dlatego sądzę, że to Pan w pierwszym rzędzie powinien dokonać starannego wyboru kandydata na chrzestnego, i to nie pod kątem zasobności konta, lecz właśnie wiary i jej autentycznego praktykowania. Jako ksiądz wydający takie zaświadczenia wiem, że te ostatnie kryteria nieraz ustępują pierwszemu. Ale wtedy ja mówię „nie” i nie wydaję zaświadczenia.

PYTANIA DO KAPŁANA

Jak to się dzieje że Bóg jest miłosierny a zsyła na dzieci, ludzi, śmierć, ból? Muszę na początek stwierdzić, że to pytanie jest błędnie zadane. Przypisujesz w nim Bogu coś, czego nie robi... Już wyjaśniam. Księga Rodzaju w rozdziale 3 opisuje grzech pierworodny. Żeby to zrozumieć, warto pamiętać, iż stylem Żydów jest przypisywanie wszystkiego bezpośrednio Bogu. Zatem to, co w tym rozdziale jest przekleństwem, tak naprawdę jest NASTĘPSTWEM grzechu. Ludzie odwrócili się od Boga, który jest Miłością i źródłem życia, więc stracili je. W dodatku pociągnęli za sobą naturę, bo przecież byli władcami ziemi (Rdz 1,26, porównaj List do Rzymian 8,20-22). Cierpienie i śmierć to następstwa grzechu. Moglibyśmy się czepiać, dlaczego cierpimy z powodu czyjejś decyzji - ale zobacz: czy my nie wzmacniamy sami działania zła? Czy nie umacniamy go przez własne grzechy? Pominąwszy dziedziczenie skażonej natury ludzkiej (kto się czepia, że dziedziczy takie, a nie inne geny?) sami postępujemy tak samo! Bóg nie stworzył zła i go nie zsyła. Zło to właśnie brak Boga...  Warto też zauważyć, ile cierpień ludzie sprawiają sobie nawzajem... To nie dzieło Boga: On pozostawił nam wolność wyboru - i wskazówki, jak czynić życie lepszym. A co wybieramy?... On za to zrobił jeszcze    coś - z tego zła, które wprowadzamy na świat, On stara się wyciągnąć dobro (jak przez Krzyż Jezusa). Nie przypisujmy Mu więc zła, którego w Nim nie ma.