Menu witryny
Zazdrość i zgorszenie |
Wpisany przez Ks. Jan Augystynowicz | |||
sobota, 26 września 2015 17:56 | |||
Poznałem kiedyś panią Marię. Miała mniej więcej sześćdziesiąt lat. Prawie zawsze widziałem ją w kościele na niedzielnej Mszy św. Na pierwszy rzut oka wydawała mi się bardzo porządnym człowiekiem. Chociaż była osobą wszechstronnie wykształconą, miała bowiem doktorat z nauk humanistycznych i pełniła funkcję wicedyrektora znanego w środowisku liceum ogólnokształcącego, to jednak posiadała bardzo brzydką cechę, była chorobliwie zazdrosna. Bez przerwy zazdrościła innym nauczycielkom i swoim uczennicom, że są bogate, ładne, zgrabne, mają powodzenie w życiu codziennym. Wytykała im rzeczywiste lub urojone wady. Była wprost nie do wytrzymania. Pan Marian miał inną paskudną wadę. Miał przydomek – gorszyciel. Był woźnym we wspomnianej szkole i bywał wielokrotnie powodem zgorszenia. Nie tylko, że przy uczniach przeklinał jak przysłowiowy szewc, to także nierzadko przychodził do pracy w stanie wyraźnie wskazującym na spożycie większej ilości alkoholu, a co za tym idzie, w pracy zawodowej starał się zbytnio nie przemęczać. Wielokrotnie wzywany był na dyrektorski „dywanik”. Jednakże pouczenia i nagany nie pomogły. Po jakimś czasie został dyscyplinarnie zwolniony. Dyrektor szkoły podjął tak drastyczny krok, by w liceum nikt nie zakłócał procesu wychowawczego i nie gorszył uczniów swoim niecnym postępowaniem. Dzisiejsza Ewangelia mówi właśnie o zazdrości i zgorszeniu. Najpierw oddajmy głos autorowi, który dokonuje pogłębionej refleksji nad tymi pojęciami. Ks. Zbigniew Sobolewski wyjaśnia: "Zazdrość to smutek i niezadowolenie z Boga spowodowane tym, że obdarzył innych tym, czego osoba pragnie dla siebie. To smutek i poczucie krzywdy spowodowane tym, że Bóg okazał się dobry dla innych. Często osoby zazdroszczącej towarzyszy przekonanie, że inni ludzie otrzymują od Boga więcej niż ona i że są przez Boga bardziej kochani. Można zazdrościć innym zarówno dóbr materialnych (zdrowia, urody, uzdolnień, pomyślności materialnej), jak i duchowych (szacunku, udanego związku małżeńskiego, głębszej wiary). Zazdrość nie pozwala dostrzegać znaków Bożej miłości w swoim życiu i pozbawia radości z tego, kim się jest i co się posiada. Jest źródłem wielu grzechów (obmowy, nienawiści, niesprawiedliwości), dlatego Kościół zalicza ją do grzechów głównych. (…) Zazdrość jest grzechem ciężkim, gdyż zazdrośnik pragnie zaszkodzić osobie, której zazdrości, pozbawiając ją posiadanych dóbr. Chrześcijanin winien cieszyć się z tego, że Bóg jest dobry dla innych i udziela im swoich darów. Winien też dostrzegać z wdzięcznością to, co sam od Niego otrzymuje" (Leksykon wiedzy religijnej dla młodzieży, s. 216). Wspomniany ks. Zbigniew Sobolewski pisze też: "Zgorszenie to grzech ciężki przeciwko miłości bliźniego, gdyż przynosi mu szkodę. Są nimi słowa, czyny lub przedmioty gorszące, które stanowią dla bliźniego okazję do grzechu. Zgorszenie można dawać swoim przykładem, a także poprzez zachętę, namowę do zła, pochwalanie grzesznych czynów. Sam Chrystus przestrzegał przed dawaniem zgorszenia. (…) Wyróżnia się zgorszenie czynne – gdy ktoś usiłuje innych doprowadzić do grzechu oraz zgorszenie bierne – gdy ktoś się gorszy. W tym przypadku nie zawsze musi istnieć obiektywny powód zgorszenia. (…) Jeśli ktoś zgorszył swoimi słowami lub postępowaniem innych, ma moralny obowiązek naprawienia zgorszenia poprzez zaprzestanie gorszącego działania, potępienie swego czynu i wyrażenie skruchy. W wypadku dzieci należy wyjaśnić im niestosowność dotychczasowego postępowania i pouczyć, że było ono grzechem" (Leksykon wiedzy religijnej dla młodzieży, s. 218–219). Ks. Jan Augustynowicz
|