Dążenie ku doskonałości Drukuj
Wpisany przez Ks. Proboszcz   
niedziela, 21 lutego 2016 07:55

 


Znaczenie Wielkiego Postu
„Nawracajcie się, podejmujcie wyrzeczenia i umartwienia, wyjdźcie na pustynię”. To tylko niektóre z wezwań, które słyszymy w kazaniach wygłaszanych z kościelnych ambon na początku Wielkiego Postu. Do takich działań zachęca nas również słowo Boże z liturgii tego okresu. Wielki Post od początku był w Kościele czasem wyjątkowym. W starożytności w tym okresie przygotowywano kandydatów do przyjęcia sakramentu chrztu. Potem czas czterdziestodniowej pokuty służył pogłębianiu wiary, a także oczyszczeniu z grzechów. Wierni podejmowali różne postanowienia i umartwienia, ażeby jak najlepiej przygotować się do świąt zmartwychwstania Chrystusa.

Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych
Obecnie Wielki Post przygotowuje nas do odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych, co będzie miało miejsce podczas uroczystej celebracji Wigilii Paschalnej, która rozpoczyna święta. Uczestnictwo w tym największym zbawczym wydarzeniu w dziejach domaga się głębokiej i żywej wiary. Dlatego Wielki Post ma być czasem naszego nawracania się i pogłębiania wiary.

Abraham słucha wezwania Pana Boga
W drugą Niedzielę Wielkiego Postu słowo Boże zachęca nas do wyruszenia w drogę. Najpierw Bóg wzywa Abrahama, aby wyszedł z namiotu. Namiot dawał poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa; wystarczał do spokojnego życia. Plany Boże dotyczące Abrahama przekraczają granicę namiotu i dlatego musi z niego wyjść. Tylko wtedy będzie mógł zobaczyć niebo pokryte niezliczoną ilością gwiazd, które symbolizują jego przyszłe potomstwo. Poza namiotem Abraham może pojąć wielkość daru przymierza, które Bóg z nim zawarł.

Uczniowie na górze Tabor
Jezus zabiera uczniów na górę Tabor i tam czyni ich świadkami swojego przemienienia. Na górze mogli oglądać boską chwałę Jezusa i usłyszeć głos Boga: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie (Łk 9,35). Aby przeżyć to niesamowite doświadczenie, musieli podjąć wysiłek wejścia na górę. Każdy miłośnik gór doskonale wie, że trud wspinaczki będzie sowicie nagrodzony widokami roztaczającymi się ze szczytu.

Wspinaczka na szczyt
Wielki Post wzywa nas do wyjścia. Najpierw mamy wyjść z namiotu naszego codziennego życia. Ten namiot tworzą te wszystkie elementy rzeczywistości, które dają nam poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Trzeba wyjść, aby zobaczyć, że istnieją większe wartości, które Bóg dla nas przygotował. I potem trzeba wspiąć się na szczyt, bo z niego doskonale widać Boże obietnice. Szczyt jest celem naszej ziemskiej wędrówki. Św. Paweł mówi nam dzisiaj, że tym szczytem jest niebo, czyli nasza prawdziwa ojczyzna. Nie zobaczymy jej, gdy pozostaniemy we własnym namiocie i na nizinach codziennego życia.

Zniszczenie fałszywych bożków
Wyjść oznacza nawrócić się w sposób bezkompromisowy i całkowity. W czasach cesarza Dioklecjana (284–305) prefektem Rzymu był poganin Kromacjusz. Zapadł na ciężką chorobę, z której nie mógł się wyleczyć. Kiedy dowiedział się, że jego przyjaciel Trankwiliusz został cudownie uzdrowiony w chwili przyjęcia chrztu, przywołał św. Sebastiana i św. Polikarpa i prosił ich o uzdrowienie. Św. Sebastian postawił mu trzy warunki: wiarę, chrzest i zniszczenie wszystkich bożków w ogrodzie i pałacu. Kromacjusz zgodził się i zniszczył ponad 200 posągów, ale zdrowia nie odzyskał. Wymawiał to św. Sebastianowi, który odrzekł: „Zachowałeś jednak jednego z bożków, tego z ozdobnego kryształu i szczególnie ci drogiego. Oto dlaczego Bóg cię nie uzdrowił”. Kromacjusz wkrótce rozbił i tego ostatniego ulubionego bożka. I wtedy odzyskał zdrowie (K. Wójtowicz, „Ramotki”, s. 101).

Góra przemienienia
Podczas Wielkiego Postu niszczymy wszelkie bożki naszego życia. W ten sposób pozbywamy się niepotrzebnego balastu w drodze na szczyt, do naszej prawdziwej ojczyzny. Warto postawić na Boga i Jego obietnice, gdyż On nie zawiedzie. Uczestnicząc w Eucharystii, wchodzimy z Chrystusem na naszą górę Tabor, na której możemy usłyszeć słowa Boga: To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie. Nie lękajmy się iść za tym głosem.