Start Artykuły Pokusa i grzech
Pokusa i grzech PDF Drukuj Email
Wpisany przez Ks. Jan Augystynowicz   
niedziela, 05 marca 2017 08:59

Św. Jan Chryzostom w jednym z kazań powiedział: "Ponieważ Pan czynił wszystko dla naszego pouczenia, zechciał także udać się na pustynię i tam stoczyć walkę z diabłem, aby ludzie ochrzczeni, którzy po chrzcie doznają wielkich pokus, nie niepokoili się tym, gdyż tego należało oczekiwać". Niejednokrotnie wydaje się nam, że jesteśmy we współczesnym świecie mimowolnymi świadkami zwycięstwa, ale również klęski szatana. Rozważmy więc historię wejścia grzechu na świat. Fakty te dotyczą nas wszystkich, ludzi wierzących. Grzech pierwszego człowieka zranił ludzką naturę. Od tego momentu jesteśmy skłonni do popełniania zła. Przez Jezusa Chrystusa wszyscy ludzie otrzymują "obfitość łaski i daru sprawiedliwości" (Rz 5,17). Aby jednak z niego skorzystać, konieczne jest osobiste nawrócenie. Ono zaś domaga się przekonania o istnieniu grzechu, który jest niewątpliwie złem. "Grzech jest" – uczy Katechizm Kościoła Katolickiego – "wykroczeniem przeciw rozumowi, prawemu sumieniu; jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr. Rani on naturę człowieka i godzi w ludzką solidarność. Został określony jako „słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu”. Grzech jest obrazą Boga (…) przeciwstawia się miłości Boga do nas i odwraca od Niego nasze serca. Jest on, podobnie jak grzech pierworodny, nieposłuszeństwem, buntem przeciw Bogu spowodowanym wolą stania się „jak Bóg”, w poznaniu i określaniu dobra i zła. Grzech jest więc „miłością siebie, posuniętą aż do pogardy Boga”. Wskutek tego pysznego wywyższania siebie grzech jest całkowitym przeciwieństwem posłuszeństwa Jezusa, który dokonał zbawienia" (1849–1850). Przypomnijmy sobie, że już niejednokrotnie, odnawiając przy różnych okazjach przyrzeczenia chrzcielne, mówiliśmy: „Wyrzekam się grzechu, aby żyć w wolności dzieci Bożych; wyrzekam się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby mnie grzech nie opanował; wyrzekam się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu”. Mimo to znów popełnialiśmy grzechy, nieraz takie same. Uświadamiając sobie całe zło grzechu, powtórzmy razem z naszym Zbawicielem: „Idź precz, szatanie!”. Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz (Mt 4,10). O tym trzeba zawsze pamiętać, mimo wielorakich pokus dręczących nas niemalże każdego dnia. Należy sobie wyraźnie uświadomić, że człowiek od początku swojego istnienia narażony jest na pokusę „rozróżniania dobra i zła” bez Boga, obok Boga, a nawet wbrew Bogu. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi to wszystko, co symbolizuje dobra doczesne. Człowiek jest gotów zapomnieć o Bogu i oddać się szatanowi. Tymczasem jasno jest napisane w Ewangelii: Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz. Bóg przeznaczył jeden dzień w tygodniu, by Mu człowiek służył w szczególniejszy sposób. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił – przykazał Pan w Dekalogu. Kościół ten dzień ze względu na pamiątkę Zmartwychwstania Jezusa obchodzi w niedzielę. W obecnej sytuacji Kościoła w naszym kraju świętość niedzieli jest zagrożona wskutek wzrastającej obojętności chrześcijan i spłycenia wiary w tajemnicę Zmartwychwstania. W wyniku materializmu i pogoni za zyskiem także w niedzielę tłumnie odwiedzane są giełdy samochodowe i bazary handlowe, ludzie pracują w polu i na działkach, organizowane są mecze i widowiska. Wtedy to chrześcijanie powinni być na sprawowaniu Eucharystii. Niedziela to nie tylko dzień wolny od pracy zawodowej czy obowiązków domowych, ale to – przede wszystkim – dzień poświęcony Bogu. Zróbmy więc szczegółowy rachunek sumienia pod tym właśnie względem. Jednocześnie zadbajmy o dobre przeżycie okresu wielkopostnego. Zapamiętajmy też słowa św. Hieronima ze Strydonu: "Kto nie odeprze pokusy natychmiast, jest już w połowie zwyciężony i bł. Honorata Koźmińskiego: Grzech jest jedynym nieszczęściem na świecie i on jedynie może słusznie zasmucić człowieka".