Pan jest moim Pasterzem Drukuj
Wpisany przez Ks. Szymon   
niedziela, 07 maja 2017 12:00

Swego czasu, przygotowując uroczyste zebranie, poproszono znanego aktora, by coś wyrecytował, coś co uświetniłoby spotkanie. Aktor zgodził się, ale postawił też pytanie co chcieliby usłyszeć. I wówczas sędziwy duchowny wstał i zaproponował, aby wyrecytował Psalm 23. Aktor zgodził się, ale postawił też warunek, by to samo uczynił ów duchowny. Z podwyższenia popłynęły z ust mistrza piękne słowa, które w zachwyt wprowadziły słuchaczy a gdy skończył duchowny uczynił to samo. Głos Jego drżał nieco. Ale widownia była pogrążona w ciszy i zadumie, gdy z wiarą i ufnością wypowiadane były słowa. „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego, pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć…” A gdy skończył recytować nikt nie klaskał – wszyscy trwali w modlitewnym milczeniu. Wtedy zabrał głos ów aktor. „Przyjaciele moi, Ja zdobyłem wasze uszy, lecz mój następca podbił wasze serca. Różnica leży w tym, że ja znam psalm a on Pasterza”. A ja? Znam psalm, czy Pasterza? Chrystus nazywa siebie Pasterzem, który zna swoje owce po imieniu, który je prowadzi i strzeże, który broni je i poświęca się za nie. Chrystus zna Was po imieniu, tak jak zna waszych sąsiadów, współpracowników, przyjaciół – tak jak zna nas wszystkich i to On nas każdego dnie przez wszystkie lata żywi swoim słowem. Dziś nakarmi nas wszystkich swoim ciałem, to On prowadził nas nad wody gdzie możemy odpocząć, to On przez sakrament pokuty nieustannie orzeźwia nasze dusze i to On za nas swoje życie oddaje, bo nas kocha, bo nigdy o nas nie zapomni. „Choćby niewiasta zapomniała o swoim niemowlęciu, Ja nie zapomnę o tobie” – te słowa potwierdził swoim życiem i swoją śmiercią na krzyżu. Jesteśmy wszyscy dzięki Duchowi Świętemu Jego owczarnią. Skoro tak, to zapytajmy samych siebie, jakimi „owcami” w tej owczarni Chrystusa jesteśmy a jakimi chcemy być? Chrystus Pan Dobry Pasterz dziś zdaje się wołać ku nam wszystkim: Jesteś mi potrzebny!… Potrzebuję twoich rąk, by obdzielać innych swym błogosławieństwem Potrzebuję twoich ust, by dzięki nim moja owczarnia się rozszerzała i powiększała Potrzebuję też twojego ciała, by czasem przez cierpienie i ofiarę zdobywać innych Potrzebuję twojego małego serca, by rozdawać miłość. Potrzebuję ciebie całego, by dalej trwało zbawienie. Pan jest mim Pasterzem – Pan i nikt więcej i prośmy Boga w czasie trwania tej Eucharystii, aby na tronie, którym są nasze serca zawsze królował Chrystus Pan – Dobry Pasterz.