Menu witryny
Obłuda w wierze |
Wpisany przez ks. Janusz Mastalski | |||
niedziela, 02 września 2018 06:52 | |||
Obłuda w wierze, ks. Janusz Mastalski
Dewotce służebnica w czymś przewiniła Nie wystarczy więc deklarować, że jest się wierzącym. Za ową deklaracją muszą iść czyny. Cóż z tego, że uczestniczymy w mszy, skoro i tak nie przejmujemy się wskazaniami Ewangelii czy Kościoła. Trzeba jednak odróżnić obłudę od niekonsekwencji i nieporadności. Najlepiej to zjawisko pokazać na pewnym przykładzie. Pod wpływem badań nad rodziną powstał swoisty katalog cech męża, których oczekują żony (według amerykańskiego psychologa): 1. Zadowolony ze wszystkiego, co mu żona daje. Akceptowanie owego katalogu, ale i trudność w zachowaniu tych wskazań nie jest obłudą. Jednak ciche nieprzestrzeganie tych podpowiedzi z jednoczesnym zachwalaniem ich ma już posmak obłudy. Co oznacza zatem obłuda w wierze? Oto najczęściej spotykane grzechy obłudy: Obłudników spotkamy wszędzie, także w Kościele. Powstają jednak pytania: Czy należy się nimi gorszyć? Czy obłuda obecna w życiu społecznym ma osłabiać więzi z Bogiem, Kościołem czy drugim człowiekiem? Odpowiedzi można poszukać w pewnym dialogu duszpasterskim: – Mam problem, proszę księdza. Mam naprawdę problem, ponieważ widzę, że w Kościele jest zbyt wielu ludzi obłudnych – powiedział do pewnego duszpasterza znajomy student. Obyśmy nigdy nie zasłużyli na opinię, że nasze postępowanie jest faryzejskie. Obyśmy nigdy nie mieli zarzutu bycia obłudnym i dwulicowym. Aby tak się stało, trzeba pamiętać o tej przestrodze Jezusa: „Wszystko zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym” (Mk 7).
|